Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY)

 - Class of 1946

Page 27 of 254

 

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 27 of 254
Page 27 of 254



Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 26
Previous Page

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 28
Next Page

Search for Classmates, Friends, and Family in one
of the Largest Collections of Online Yearbooks!



Your membership with e-Yearbook.com provides these benefits:
  • Instant access to millions of yearbook pictures
  • High-resolution, full color images available online
  • Search, browse, read, and print yearbook pages
  • View college, high school, and military yearbooks
  • Browse our digital annual library spanning centuries
  • Support the schools in our program by subscribing
  • Privacy, as we do not track users or sell information

Page 27 text:

1 V-Eolinii A JUBILEE s1.smis1auSK0stka13a1fish,jj Po ukonczeniu budowy znaczny bqdzcobqdz dlug W surnie S85,000 Wcale nie przeraza proba- szcza i parafian, bo Wierzq, ze Wspolnyrn wysil- kiern z czasern go splacq i dalej rozbudujq parafie. W Wyczerpujqcej pracy pomagali ks. Wysiec- kiernu rozni ksieza: Ks. P. Basiflski, Ks. Wladyslaw Stes, Ks. Dr. Antoni Lex, Ks. Adolf Swierczynski. Pierwszymi Wikarymi byli Ks. Gerwazy Kubec i Ks. Stanislaw Rysiakiewicz. W dalszyrn ciqgu pra- cowali W paraiii jako wikarzy: Ks. Karol Sarnecki, Ks. Franciszek Wilamowski i inni, ktorych nazwiska podane sq na nastepnych stronicach ksiegi. W roku 1921 spada na parafie Wielkie nieszcze- scie. Pozar niszczy Wnetrze kosciola a zwlaszcza wielki oltarz. Kosztem Sl5,000.00 odrestaurowano swiqtynie i nabyto wspanialy scag1io1a oltarz, ktory jest naszq chlubq do dnia dzisiejszego. I W roku 1922 opuszcza parafie Ks. Leon Wy- siecki a na zyczenie biskupa zarzad jej przechodzi W rece Zgromadzenia Ksiezy Misjonarzy. Sp. Ks. Wysieckiemu, zalozycielowi i niezmordowanernu pracownikowi, parafia sw. Stanislawa Kostki Winna jest Wielki dlug wdziecznosci. Pierwszym proboszczern z rarnienia Zgromadze- nia jest Ks. Antoni Mazurkiewicz. Z dworna dziel- nymi pomocnikami: Ks. W. Ieczrnionka i Ks. I. Pieniqzkiem W krotkim czasie opanowywuje ol- brzymiq juz Wtenczas rnaszyne paratialnq i dziala. Dokonuje remontu zabudowan, sprawia nowe or- gany, dziala1nos6 spoleczna i narodowq, nie m6- wiqc o religijnej, doprowadza do wysokiego roz- woju. Po roku odwolujq go na inne stanowisko, a jego miejsce zajmuje Ks. Pawel Waszko. Praca po- stepuje naprzodz kosciol Wypelnia sie coraz bar- dziej, zycie W towarzystwach sie wzmaga, W szkole coraz Wiecej dzieci i trzeba rnysled o nowyrn bu- dynku dla nich. Ks. Proboszcz zakupuje loty przy Driggs Ave. i Newell St. i zbiera fundusze. Iednak dopiero nastepca jego Ks. jan Pieniqzek realizuje plany. Za niego powstaje Wspanialy gmach z przepieknq halq parafialnq kosztem prze- szlo 6Wier6 miliona dolarow. W 1929 roku Wraca na stanowisko proboszcza Ks. A. Mazurkiewicz. Choc? niebawern nastqpi naj- gorsza W historii kraju depresja, umarza mozolnie znacznq czescf olbrzyrniego dlugu i przez szesci lat dalej prowadzi Boze dzielo. Za jego czasow swia- towej slawy artysta malarz Tadeusz Styka Wyko- nuje dla kosciola naszego obraz sw. Teresy od Dzieciqtka Iezus, W ktorego odslonieciu bral udzial general Haller. Obraz jest podarunkiern Mistrza. W roku 1935 -obejrnuje duszpasterzowanie obec- ny Ks. Proboszcz Iozel, Studzinski. Rozwiqzuje spra- we domu dla siostr nauczycielek przez Wybudowa- nie konwentu przy nowej szkole kosztern 586,000.00 a dawne mieszkanie si6str czesciowo zarnienia na miejsce posiedzen dla towarzystw, czesciowo od- daje do uzytku dla celow spolecznych. Organizuje szkoly szycia i gotowania dla niewiastg za jego czas6W rozwijajq sie: skauting, Cory Zjednoczenia i orkiestra mandolinowa, powstaje Alumnat Szkoly SW. Stanislawa, Komitet Pornocniczy Czerwonego Krzyza, Wreszcie tygoclnik parafialny Patron, ktorego zalozycielern i pierwszymlredaktorem byl asystent parafii Ks. Boleslaw Bielski. Paratia Wzra- sta liczbowo ogromnie, nie Wystarcza jak dawniej pie6 mszy sw. W niedziele, liczba ich dochodzi do osmiu, dwie ostatnie CW dolnyrn i gornym koscielel wypelnione sq po brzegi. W r. 1945 nastepuje zu- pelna restauracja kosciola. Artysta-Inalarz V. Mon- do pokrywa sciany kilkudziesiecioma Wspanialyrni obrazami oraz licznyrni dekoracjarni, Wszystkie ol- tarze zostajq odnowione, caly kosciol wylozony gurnowq podlogq. W lawkach jawiq sie wygodne kleczniki, z sufitow zwisajq ogromne latarnie i pa- jqk, a polyskujqca scaglio1a Wzdluz scian i na filarach nadaje swiqtyni Panskiej charakteru bazy- liki rzyrnskiej. Wszystko to razern z nowyrn syste- mem ogrzewania pochlonelo powaznq surne 50-ciu z g6rq tysiecyp ale ze czasy sq dobre a ludzie je- szcze lepsi, nim ostatni majster Wyniosl z kosciola swojq drabinke, wydatek juz byl w calosci pokryty. Liczba kaplanow zajetych przy parafii doszla do pie-ciug kazdy na powierzonym sobie odcinku, poza konfesjonalem i ambonq, ma tyle zajecia, na ile mu godzin dnia Wystarczy. Na tem konczymy niniejszq historje. Chcielismy skresli6 ja jak najzwiezlej, dlatego poopuszczalisrny wiele nazwisk ksiezy i innych osob zasluzonych kolo parafii, nie uwzglednilisrny historii powstawa- nia towarzystw, rozwoju szkoly itd. Po te Wszystkie rzeczy odsylamy czytelnika do nastepnych stronic, ktore rnniej obciqzone drukiem, zato ilustrowane rnnogirni a pieknymi obrazarni, bedq dla niego wiekszq atrakcjq anizeli ta z koniecznosci nieco su- cha historia.

Page 26 text:

Z 1. 0 TY J U B l L E U SZ A Parafii Sw. Stanislawa Kostlrilw 1 Historia Parafii sw. Stanislawa Kostki f 1896-1946 Q Iak juz powiedziano W s1oWie Wstepnym, na schylku zeszlego Wieku rniasto Brooklyn staio sie miejscem osledlenia dla Wielu Polak6W ernigrujq- cych do Ame-ryki. Tu znowu przedewszystkiem dzielnice Greenpoint i Williamsburg ze Wzgledu na Wielkq liczbe swoich zakladow przernyslowych zdawaly sie dawao lepszq sposobnoso do zdobycia chleba. Z biegiem lat powstajq tu jedna za drugq trzy Wlelkie parafie, z ktorych pierwszq byla para- fia sW. Stanislawa Kostki. Zalozycielern jej byl owczesny proboszcz paratii sw. Kazimierza, Ks. Leon Wysiecki. Byl to czlowiek czynu i pracy oraz glebokiej Wiary W powodzenie swletej spraWy, to tez W krotkim czasie pozyskal dla sWojej idei caly szereg rniejscowych obywateli, ktorzy calq duszq poszli mu na re-ke. On to W roku 1896 uzyskuje od Ks. Biskupa rniejscowego pozwo- lenie na zalozenie paratii i sam zostaje jej pro- boszczern. Do licznej grupy tych jego Wspolpracownikow nalezeliz p. Pelagia Balinska, panstwo Fr. Dekarscy, p. Antoni Rojewski, p. Aleksander Schraiber, p. Ian Lukowski, p. Antoni Aleksandrowlcz, p, Aleks- ander Olszewski, p. Mikolaj Torka, p. Adam Gu- towski, p. Franciszek Stachowiak, p. Ian Wajert, p. Michal Taranowski, p. Michal Plechocki i pp. Ian 1 Eleonora Perczyriscy. Do najbardziej czynnych W tej grupie nalezeli p. Pelagia Balinska i pp. Franciszek i Franciszka De- karscy, ktorym tez na tyrn miejscu nalezy sie spe- cjalne Wyszczegolnienie. Pelagia Balinska rodern ze Wsi Tluchowa W zie- mi Plockiej przybyla do Arneryki jeszcze W 1889 r. Z dornu rodzicow Wyniosla piekne cnoty prawdzi- Wej Polki i Wiernej Cory Koscioia. Wsrod organizu- jqcej sie Wtenczas Polonii bierze zywy udziai We Wszystkich zbiorowych poczynaniach przykladem swoirn zaohecajqc mlodych emigrantow do sku- piania sie ko1o paratii, organizowania sie W kluby sarnopornocy, do pracy narodowej. Zacna ta ro- daczka oddala nieocenione uslugi Ks. Wysieckiemu W jego apostolskiej misji zakladania noWej paratii. S. p. Franciszek Dekarski przybyi do Arneryki W r. 1890. Pelen Inloclzienczego zapalu od pierwszj c1'1Wi1i bierze sie do pracy organizacyjnej i spole- cznej Wsrod rodakow. Na Wieso o powstawaniu nowej parafii ze Wszystkiem oddaje sie na uslugi Ks. Wysieckiernu. Nle tylko finansowo Wspiera jak moze szlachetny projekt, ale razem z proboszczem odwiedza Wszystkich Po1ak6W na Greenpoint i Williamsburgu, zachecajac do zapisywania sie do nowej parafii. Dzlelnie pomaga mu W tej zboznej pracy malzonka jego sp. Franciszka Dekarska. Grunt pod nowy kosciol i szkole nalezalo zakupio bez rozglosu, bo dotychczasowi Wlascioiele, zago- rzali lute-ranie, nigdy nie byllby sig zgodzili na sprzedaz ziemi Polakom-Katolikom. Rzqdy zabor- cze przytem szerzyly tu W Arneryce propagande, jakoby Polacy byli rasq nizszq od innych. Grunta nabyto na rogu ulic Driggs i Humboldt i Wpiacono pierwszq rate z sumy 3Sl5,000.00, ale gdy chciano przystqpici do budowy, rozpetal sie prawdziwy hu- ragan protestow, by dzieiu przeszkodzio, Twierdzo- no, ze Polacy niezdolni sq do zebrania zaleglej gotowki i ze budowa Wogole nie dojdzie do skutku. Nie dal sie z tropu zbio Ks. Wyslecki. Zaciqgnql pozyczke, naleznosci calq uregulowal i zabral sie do budowy. Dnia Bgo grudnia, 1896 nastqpilo po- swiecenie tymczasowego kosciola i szkoly Wznie- sionej kosztem 527,000.00 przez budowniczego Wagnera. Urzqdzenia Wewnetrzne pochionely dal- szych S23,000.00. Koszta te Wkrotce pokryto niemal W calosci dzie-ki nadzwyczajnej ofiarnosci parafian i przystqpiono do budowy plebanii. Ale i tu Wy- datek S12,000.00, suma jak na oWe czasy powazna, zostal Wyrownany W ciqgu jednego roku. Na pierwszych budynkach pozostalo dlugu 310,000.00 Gdy W roku 1903 powstaje rnysl budo- Wy obecnego kosciola, nieprzyjaciele Wiary Wyzy- skujq istnienie tego dlugu, by poroznio parafian miedzy sobq i przeszkodzici budowie. Ks. Wysiecki z Wlasnych funduszow splaca owe 310,000 i za- biera sie do dziela. Plany na budowe kosciola opracoWa1 architekt E, Brielrnaier z Milwaukee, Wis. Wykonala je fir- ma Wakeharn ci Mueller z NoWego Yorku. Koszta budowy Wyniosly S69,970.00, koszta urzqdzen We- Wnetrznych S38,721.00. Poswiecenie kamienia We- gielnego nastqpilo 4go pazdziernika 1903 roku. Bylo ono Wspania1q manifestacjq, W ktorej Wysta- pily Wszystkie organizacje koscielne i narodowe z niebyWa1q okazalosciq. Podniosle kazania o po- slannictwie narodu polskiego Wyglosili przy tej okazji ks. biskup McDonnell i znany kaznodzieja ks. F. Baran. Nastepnego roku W dniu 4go listopa- da odbyla sie konsekracja noWego koscioia. ,22...



Page 28 text:

' . Wyatt Juaiitusz Parafii Sw. Stanislawa Kostki A Short History of the Parish f 1396-1946 j The borough of Brooklyn, as has been stated in the foreword, was since the turn of the century, a haven for many settlers from Poland. Here again, the sections called Williamsburg and Greenpoint seemed to have offered the immigrants a better op- portunity for making a livelihood and consequently attracted them in greater numbers. ln due time three Polish parishes sprang into existence in this part of the city, St. Stanislaus Kostka's being the first and the largest of them. Rev. Leo Wysiecki, the founder of the parish, who was then pastor of St. Casimir's, was a skillful organizer and a man of action. In spite of the many difficulties confronting him, he approached his task without delay. Among the then not too many par- ishioners, he found a number of men and women who were of the same indomitable spirit. Among those who assisted him were the following: Mrs. Pelagia Balinska, Mr, and Mrs. Frank Dekarski, An- thony Rojewski, Alexander Schraiber, john Lukow- ski, Anthony Aleksandrowicz, Alexander' Olszewski, Nicholas Torka, Adam Gutowski, Francis Stacho- wiak, John Wajert, Michael Taranowski, Michael Piechocki and Mr. and Mrs. Perczynski. Of these we single out Mrs. Balinska and the late Mr. and Mrs. Dekarski, as they were the leading participants in the great enterprise. Mrs. Pelagia Balinska, a native of Poland, came to this country in 1889. Her parents were great patriots and faithful' members of their church. So was their young' daughter. Among the youthful immigrants of that, time, she was the first to under- stand that there is strength in unity and power in organization. lmmediately she set out to form social and religious clubs and when the call for a new parish was sounded, she most enthusiastically em- braced the idea. There is no doubt that Father Wysiecki found in her one of his most useful sup- porters. She is still with us, as active now as she was 'in her pioneer days. The late Frank Dekarski arrived in this country a 'year later in l890. Both he and his wife realized from the beginning that their countrymen would be lost in the new surroundings, unless some leader would lend them a helping hand. So they went about helping as much as they could. Meanwhile Father Wysiecki announced his plans for a parish. Much money had to be raised and the people made to understand that this project was to be the center, not merely of religious activities but of social and civic life as well, and that they should join it. Soon we see Frank.tDekarski with Father Wysiecki in- spectTng buflding lots or climbing stairs into attic rooms in search of members for the parish. Both Dekarskis have since passed on to their reward in Heaven, but their Work for the parish is an existing testimonial to their memory. As soon as permission for a parish had been granted by the bishop, Father Wysiecki proceeded to buy the land necessary for the parish buildings. He purchased the corner at Driggs Ave. and Hum- boldt Street for Sl5,000.00 and made the first pay- ment on account of the sale, but when he started to break the ground, he encountered unforseen dif- ficulties. Hostile propaganda from abroad had stirred up among the local' populace, violent feel- ings against the newcomers. People objected to the project on the false assumption that the immigrants Were unable to pay for the land. Could they afford the cost of a church and school? Nevertheless Fa- ther Wysiecki was undismayed. I-Ie secured a huge loan, paid up the debt and on December 6, 1896 laid the cornerstone of the first temporary church. What is now the old school and the old convent on Driggs Ave. were the first structures of the budding parish. Shortly afterwards, he built the rectory at the additional cost of twelve thousand dollars. The parish had now accumulated a debt of over sixty thousand, yet, thanks to the sacrifices of the people most of the indebtedness was wiped out in the next few years, so that in l903 he could already con- template the erection of the present church. There is no doubt that the old church was then already inadequate for the fast growing parish. At this point mention must be made of the fact that of the old debt some 510,000.00 remained un- paid. Some people used this as an argument against the plan of a new and costly edifice, but the pastor remained adamant. Having settled the debt out of his own funds he called the contractors. E. Brielmaier, an architect from Milwaukee, Wis., drew up the plans and Wakeham and Mueller from New York agreed to construct the building. The staggering sum of seventy thousand dollars was spent on the building alone, not to mention the equipment and initial decorations of the in- terior, which called for an additional thirty-nine -- 24-

Suggestions in the Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) collection:

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 71

1946, pg 71

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 128

1946, pg 128

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 72

1946, pg 72

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 195

1946, pg 195

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 92

1946, pg 92

Saint Stanislaus Kostka Parish - Golden Jubilee Yearbook (Brooklyn, NY) online collection, 1946 Edition, Page 15

1946, pg 15


Searching for more yearbooks in New York?
Try looking in the e-Yearbook.com online New York yearbook catalog.



1985 Edition online 1970 Edition online 1972 Edition online 1965 Edition online 1983 Edition online 1983 Edition online
FIND FRIENDS AND CLASMATES GENEALOGY ARCHIVE REUNION PLANNING
Are you trying to find old school friends, old classmates, fellow servicemen or shipmates? Do you want to see past girlfriends or boyfriends? Relive homecoming, prom, graduation, and other moments on campus captured in yearbook pictures. Revisit your fraternity or sorority and see familiar places. See members of old school clubs and relive old times. Start your search today! Looking for old family members and relatives? Do you want to find pictures of parents or grandparents when they were in school? Want to find out what hairstyle was popular in the 1920s? E-Yearbook.com has a wealth of genealogy information spanning over a century for many schools with full text search. Use our online Genealogy Resource to uncover history quickly! Are you planning a reunion and need assistance? E-Yearbook.com can help you with scanning and providing access to yearbook images for promotional materials and activities. We can provide you with an electronic version of your yearbook that can assist you with reunion planning. E-Yearbook.com will also publish the yearbook images online for people to share and enjoy.