Good Counsel High School - Counselor Yearbook (Chicago, IL)

Page 100 text:

P1 N s Qbh. 11 1? if 3746 C o U N S E- L o P, 1931 3 Szkoda. Szkoda kwiatciw, k't6rc wiedna W ustroni, I nikt nie zna ich barw Swieiych I wonl. . . Szkoda perel, kt6re leiq W m6rz toni, Szkoda uczud, ktdre mlodoid Roztrwoni. Szkoda IIIHFZQH, co sie w ciemnoid Rozprosza, Szkoda ofiar, ktdre nie sq Rozkosza. Szkoda pragnieh, co nie moga Wybucha6, Szkoda piosnek, kt6rych niema Kto sluchad, Szkoda mestwa, gdy nie przyjdzie Do starcia: I serc szkoda, gdy nie maja Oparcia! Adam Asnyk Poe+a. Nie poeta, kto Spiewa i patrzy, Czy sluchaja, czy patrzq sluchaczeg Lecz kto pierimi do ziemi przypadlszy, Sam dla siebie Smieje sie i placze. Nie poeta, kto stojac na g6rze, Z pycha stroi pieiniarskie narzedzieg Struny porwa, rozszarpia mu burze- I nic z pieini slawionej nie bedzie. Lecz poeta, kto klqkl po cichutku, Jak pokutnik Swiatowy i Boiy, Co lze swojej radoici i smutku Na wilgotnej swej ziemi poloiy. .. Bo z lez gorqkich wyroinie, wykwitnie Piolun gorzkl, co sluiy na zdrowieg USmiech w klosy przemieni sie iytnie, Z ktdrych chleb sw6j wypxiekq wnukowie. Szczatki ojc6w, co mieici ta gleba, On westchnieniem wywola, wyiwieci, Aby opr6cz powszednich bryl chleba, Chleb duchowny szedl z ojcbw na dzieci. Page N inety-six W1ad. S

Page 99 text:

KWIATY--Ale Nie z Punktu Bofaniciznego. Czemie jest kwiat? Czems, co upieksza przyrode. Jest jakoby usmiechajaca sie przyroda. Kwiat iyje w sloricu jak usmiech W szczesciug iyje w cieniu, jak usmiech w bolescig iywiony swiatlem, jak milosd usmiechemg odswieia sie po deszczu jak usmiech po lzach. Ale kwiat jest czems wiecej. Jest malatura przyrody i to w najsubtelniejszych odcieniach kolordw. Jest 'wonia przechodzaca wszelkie zapachy sztuczna wytwo- rzone dlonia. A gdzie znalesd je moina? O, wszedzie! Snieine szczyty Tatr nie zniszcza aksa- mitnej szarotki, ani tei piekace slofmce poludniowych stref, nie spali przeslicznych kwiatbw zwrotnikowych. Mamy jc na obszarach bezludnych jak i w ogrodach miejskich, a wszedzie sa w poszanowaniu. Bogaci kupuja kwiaty. Ubodzy hoduja je. Kwiat rozwesela oblicze chorego, slroi trumne umarlego. Kwiat niesie panna mloda do oltarza, kwiat i w celi wie- ziennej pociecha jest dla skazaflca. Mowa kwiatbw posluguja sie ludzie czesto, a odbierajacy je rozumiejq doskona- le mistyczna ich trese. ' Ziemia bez kwiatdw bylaby dzikiem pustkowiem. Oblicze przyrody bez kwie- cia wygladalolby jak piekne dziecie nie umiejace usmiechnad sie! Henrietta K.-'31. ,,Serce kobiety-to serce kaplanki, Co obejmuje ogromem milosci Rodzine i nardd, a duszq wybranki Odczuwa b6le, cierpiqcej ludzkoscif' .- ll-i .... .- ,,W codziennym boju i trudzie, Niech milosd zawsze cie krzepi, Im droisi beda ci ludzie, Tem liej ci bedzie i lepiejf' Q-Yi A?-cbs, ff' Page Ninety flue rx if a.7.,: S ,,l, . 4 4 ., ,I-2,-,, fi,-. X. ' 3. 3 ' r ,rx- n JZ, :v27' L -1, , 1 1 . .lp 4--4 un nw nu n afnnwq-rn Qi:T: : fTT.fnTiif i .1-u Q u uwrinlii- :xiii-lfvuuwnfua Q 0 no vw-vu n lv fl 4:9 5 .,:,' I ,A . , 'wg' -. . n 1 we .' ', 1 ' , ' 234 s , v X b- I , , e -e wtf ll Ea +ve M . l' , 1' T-,ju Y E' .N . , Q, A.

Page 101 text:

' w nd' N , ! ,. fl!! Zmiennosci. Nic w iyciu nie pozostaje bez zmiany. Albo udoskonalid, ulepszyd, albo znisz- czyd, pogorszyd, to nieodwolalne prawo natury. Dowody zmiennosci otaczaja nas ze wszystkich stron. Szumiacy potok, kt6rego wody plyna ku wiekszej rzecc, stale sie odswieza. Taxi- czqce to wody w lecie, natomiast w zimic zamkniete W grubych plytach lodu. Wiatr wznoszacy sie i opadajacy-raz, jakoby szept zefiru, to znowu jak hura- gan niszczqcy wszystko co spotka wokolo, czyz nie jest ciagla zmiennoscia? W zi- mie mrozi, tnie, latem zas chlodzi stale. Drzewka kwitnace na wiosne, czyz nie sa w lecie okryte gruba zielenia? A jak cudne kolory maja w jesieni-na to tylko by liscie opadly i w porze zimowej, stanc- ly nagie, bezlistne, albo by otulily sie w snieiny plaszczyk. Kwiaty kwitnq na krbtko 'hy zwiednqd i opasd. Morze, chof: czasem gladkie jak zwicrciadlo, potrafi szaled okropna, destruk- cyjna burza. Ziemia spokojna, bywa rozdarta trzesieniem, zniszczona burzq, owocna lub nic- urodzajna, zmieniajqca sie z kazda pora roku a nawet z kazda godzina. Dzionki pogodne zmieniaja sie w pochmurneg raz kapia sie w promieniach slo- necznych, to znowu upusty deszczowe zalewaja godzinami, az ciemnosd zupelna oto- czy cala nature. - Z pod tego prawa zmiennosci i czlowiek nie jest wyjety. Od urodzenia do smierci, od dziecihstwa do pbznej starosci, ciagle podlega prawyu zmiennosci. Kai- da godzina jest swiadkiem juzto zmieniajacego sie uczucia,.juzto nowej jakiejs mysli rozwiniecia, lub jakiejs starej idei zatarcia. Tak polepszenie jak i pogorszenie jest prawem ktdrego w zaden sposbb podejsd nie mozna. Na miejscu stat? niepodobna. Idziemy naprzbd i w g6re, albo wstecz i ku nizinom-a zadna potega ziemska nie wstrzyma rozwoju w jednym albo w drugim kierunku. Prawda, ze zycie wiedzie ku smierci, ale rciwniez jest prawda ze calkowicie od nas zalezy, czy zmiana popro- wadzi nas ku wyzynom, czy tez ku marnemu k0l!lCOWi. Zuzia M.-'31, AQWWKV ng 3 PE'F.3:7VTnefy seven J'f ,fw s 1 x 1, ' ., K s , , iz, tj YYW , ,, fs ,A '- Lg: II 5,45 . Y. . r::1z-fra . .,....... . . . . . . am.-.ran . rv ,gf V4 ju? K HL.-'i , , , , , W--Y -M. s,.,1.., V , - ,Ce . X .- H I l - V, . ' V- H.. -,-if fs j. .f x. ' , A A.